aktualności klasztoru IDC Wrocław wróć

Survival pielgrzymka owoce


13 sierpnia, 2023

Jedną z form survivalu karmelitańskiego jest pielgrzymka. Ona w pełni ukazuje to, czym on jest, wyprawą w głąb ogrodu duszy i ogrodu jakim jest cały świat. Właśnie to pielgrzymowanie pośród pięknych okoliczności przyrody danej nam przez Boga, w towarzystwie innych ludzi, w milczeniu pomaga nam, aby głos Boga dotarł do nas. W tym roku nasze pielgrzymowanie wiodło przez Roztocze. Rozpoczęliśmy je 21 lipca w parafii bł. Jakuba Strzemię w Horyńcu-Zdroju, przed relikwiami św. Jana Pawła II. Wędrowaliśmy do Biłgoraja, do parafii pw. naszego świętego Papieża. Towarzyszyły nam w drodze teksty jego dokumentów. Wędrowaliśmy 7 dni, przez przepiękne okolice Roztocza, które tak zauroczyły św. Brata Alberta Chmielowskiego, że tutaj założył swoje pierwsze pustelnie. I my, niemal jak pustelnicy, wędrowaliśmy pamiętając w modlitwie. Poniżej kilka słów refleksji od uczestników pielgrzymki

Relacja z pielgrzymki dostępna tutaj



Zakończyliśmy pielgrzymowanie pod koniec lipca, ale tak naprawdę, dopiero się wszystko zaczęło – zarówno w wymiarze ludzkim (wspaniałe relacje), ale przede wszystkim duchowym. Naprawdę piękny czas, cudowne poczucie bliskości mimo przyjętej formuły pielgrzymowania w oddaleniu; głośnego kołatania myśli, mimo ciszy dookoła. Silne doświadczenie obecności Boga i drugiego Człowieka (Boga w człowieku). Odkrywanie samego siebie i odnalezienie wewnętrznej radości i piękna, mimo słabości i ludzkich ograniczeń. Efekt spojrzenia na siebie w blasku miłości Jezusa 😉
Rafał

This slideshow requires JavaScript.



Na pielgrzymce z Instytutu byłam pierwszy raz i ostatecznie cudem, bo swoją decyzją zrezygnowałam z niej.
Teraz, kiedy jest już po, ogarnia mnie strach na myśl o tym, że to wszystko, czego doświadczyłam mogło się nie wydarzyć dla mnie…
Przyjaźń, wspólne dzielenie czasu, wspólna droga, wspólne milczenie, wspólna modlitwa, bycie przy stole RAZEM – współdzielenie czasu. To było coś, czego nigdy w życiu nie doświadczyłam i nawet nie wyobrażałam sobie, że tak można, w TAKI sposób!
I to, co jest dla mnie absolutnie nowe, to ta PEWNOŚĆ, nadzieja, że to, co najistotniejsze TRWA, tylko krajobraz i okoliczności trochę inne.
Monika

This slideshow requires JavaScript.



Ze względów zdrowotnych moje uczestnictwo w tegorocznej pielgrzymce stało pod znakiem zapytania. Na szczęście, po wykonaniu kilku badań, dostałam zgodę od lekarza na wzięcie udziału w pielgrzymce.
Sposób organizacji pielgrzymki (mała grupa o zamkniętym charakterze, składająca się z ludzi będących członkami duszpasterskiej wspólnoty IDK) dała mi poczucie bezpieczeństwa. Kameralny zespół stworzył szansę na dostosowanie pielgrzymki do indywidualnych oczekiwań jej uczestników w zakresie osobistego pogłębiania duchowego.
Wędrując przez lasy, pola, łąki, mając bezpośredni kontakt ze środowiskiem przyrody byłam uskrzydlona, to wszystko pobudziło mnie do głębszych przeżyć i refleksji. Jezus Chrystus był przy mnie, wędrowaliśmy obok siebie, a ja mu dziękowałam, prosiłam, przepraszałam i wielbiłam. Odpowiadał mi dobrocią, uśmiechem, przytuleniem, troską przekazywaną poprzez współpielgrzymów oraz spotkane osoby. Staliśmy się sobie bliscy… Działał za pomocą drugiego człowieka.
Bardzo głęboko zapadły mi słowa JP2- Redemptor hominis (….) „Jakąż wartość musi mieć w oczach Stwórcy człowiek, skoro zasłużył na takiego i tak potężnego Odkupiciela (por. hymn Exsultet z Wigilii Wielkanocnej), skoro Bóg «Syna swego Jednorodzonego dał», ażeby on, człowiek „nie zginął, ale miał życie wieczne”.
Jak niewyobrażalnie wielką MIŁOŚCIĄ obdarzył nas Bóg! Dziękowanie za nią, pielęgnowanie i pogłębianie jej, dzielenie się nią z bliźnimi sprawia, że stajemy się uczniami Jezusa Chrystusa, żyjemy i myślimy razem z Nim. Takie postępowanie jest drogą do zbawienia.
Barbara
Ps.
(…) „są na świecie tylko dwie niepojęte i niezgłębione rzeczy: miłosierdzie Boże i głupota ludzka” (…) –
codziennie dziękuję Bogu, że daje mi nieustająco szansę…

This slideshow requires JavaScript.


Tegoroczna wędrówka przez Roztocze była dla mnie poniekąd powrotem do macierzy. Spotykane po drodze drewniane domy z werandami przywoływały myśl o domu rodzinnym mojej mamy. Mama nieraz opowiadała, iż weranda stanowiła bardzo ważną cześć takiego domu. Nie tylko zatrzymywała ciepło ale również była miejscem, gdzie ktoś potrzebujący mógł się przespać. Nie było wygód ale była prosta serdeczność. Chwała Bogu!
Zofia

This slideshow requires JavaScript.


Przeglądam zdjęcia i mapę. Mój wzrok przyciąga wstęga rzeki Tanew, która
przypomina raczej w swym środkowym biegu poplątany sznur. A jej źródła
są 3- pośród bagien i torfowisk.

Moje ulubione zdjęcie z Roztocza ma tytuł „Zanurzeni w szumach”. Pamięć
tamtej chwili tanewskiego jaccusi cały czas jest we mnie. Ktoś mnie
zapytał : czy to zdjęcie z Ameryki Południowej?

A myśląc o naszym wędrowaniu wybrzmiewają we mnie 3 słowa; Droga,
uważność i towarzyszenie,

Droga: pielgrzymkowy szlak to nie spacer po lesie. To jest jak życie:
radość bycia z innymi i trud samotności. Słońce i deszcz. Miły wiatr i
roje much. Palące nogi, siódme poty i chwile wytchnienia. Drogi
przestronne, wąskie i chaszcze, ograniczenia własne i poczucie wolności..

Uważność: mapa, kompas, obserwacja pogody i wyczucie czasu, który dany.
Jeśli zabraknie uważnego patrzenia, słuchania i myślenia pobłądzę, co
więcej innych też mogę zaprowadzić na manowce.. myślę teraz zwłaszcza o
busoli, którą jest słowo Boże i sakramenty.

Towarzyszenie: to coś znacznie więcej niż towarzystwo. To zaangażowane
„bycie dla”. Doświadczam tego Daru od Jarosławia do Poznania, poprzez
Osoby o otwartych oczach, sercach i umysłach. Poprzez psalmy jutrzni i
nieszporów wpisanych w krajobraz tej drogi.

„Panie, Tyś wszystko mądrze uczynił” (Ps 104.24)
Kasia

This slideshow requires JavaScript.


Redemptor hominis utrwalił mnie w przekonaniu, że nie można siebie i innych poznać głębiej (niż tylko powierzchownie) bez Boga, który nas zna najlepiej. To On nam pokazuje jacy jesteśmy. Zamierzam kontynuować systematyczną Adorację, żebym nie żył w sposób powierzchowny.
Grzegorz

This slideshow requires JavaScript.


Pielgrzymka z IDK na Roztocze lipiec 2023 to moja 6 pielgrzymka z IDK. Nie będę ich porównywać a wypowiem się o tej ostatniej. Patronował jej  i był przewodnikiem O. Antoni i Św. Jan Paweł II  prowadząc naszą rotacyjną grupę 10 owieczek poprzez krajobrazy roztoczańskie. Doświadczyłam  tego jak ważna jest wspólnota jak bardzo jej potrzebuję, jak cenna jest cisza, jak cenne jest słowo, jak ważny jest przewodnik w czasie wędrowania i deszcz, i słońce, i zmęczenie, i jedzenie,  i kąpiel i łóżko do spania oraz zależność od drugiego człowieka. Och, fajnie było 🙂
Marzena

This slideshow requires JavaScript.


„Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę…” z tymi słowami rozpoczynałam każdy dzień na pielgrzymce w malowniczym Roztoczu. Pierwszy raz uczestniczyłam w pielgrzymce w milczeniu, skupieniu i rozmowie z Bogiem sam na sam. Decyzja o wyruszeniu „w nieznane” była spontaniczna i pełna obaw – o kondycję (wstałam od biurka i poszłam) oraz o to czy mój spokój wewnętrzny i wiara będą na tyle silne aby pokonać trud pielgrzymowania. Na szczęście nogi nie odmówiły posłuszeństwa a opieka duchowa Ojca Antoniego pozwoliła na odcięcie się od codzienności i czasie tylko dla Boga. Poznanie Wspaniałych Ludzi i ich wszechobecne dobro dało mi dużo siły do wykonania innych zadań pielgrzymkowych. Jedynie czego żałuję to to, że nie uczestniczyłam w pełnym wymiarze czasowym pielgrzymowania. Do zobaczenia za rok i dziękuję za wspólny czas!
Dominika

This slideshow requires JavaScript.